Gość czasem tak trzeba. Goście. Napisano Sierpień 18, 2007. czasem się zastanawiam, że może lepszym wyjściem jest takie stopniowe ograniczanie kontaktów, ochładzanie, że może tak jest
Tęsknię za byłym, co mogę zrobić?Wciąż kocham mojego byłego i umieram z tęsknoty… Powinnam go odzyskać czy o nim zapomnieć?Tęsknota za byłym, z którym się było długo, może być bardzo bolesnym doświadczeniem. Jednocześnie jest nieunikniona w sytuacji, kiedy ktoś nas zostawia, ale możemy jej także doświadczać, kiedy to nie my byliśmy „ofiarą”. Wówczas mamy do czynienia z klasycznymi sytuacjami w stylu: „zostawiłam mojego chłopaka, a teraz żałuję” albo „tęsknię za byłym, którego zostawiłam”. Mogło się też zdarzyć tak, że twoje życie w międzyczasie poszło do przodu, weszłaś w nowy związek, ale nadal tęsknisz za byłym: „tęksnię za byłym, ale mam chłopaka”. Albo też to on zaczął nowe życie i wiem, że takie przypadki są szczególnie każdym razie wyobrażam sobie, jak się czujesz: to tak, jakby w twoim życiu pojawiła się pustka, której nie jesteś w stanie niniejszym wpisie chciałbym podsunąć ci kilka sugestii, dzięki którym znów poczujesz się lepiej i zrozumiesz, czy powinnaś go odzyskać, czy raczej przejdziesz do lektury, zachęcam cię do przystąpienia do błyskawicznego testu online, który zweryfikuje twoje szanse na ci tylko 2 minuty, a następnie, na podstawie odpowiedzi na 15 prostych pytań, zostanie przedstawiony ci wynik wyrażony w procentach, który odpowiada twoim szansom na odzyskanie. Test możesz zrobić tutaj. Jakie są twoje realne szanse na odzyskanie?Spis treściTęsknię za byłym: odzyskać go czy zapomnieć?Tęsknię za byłym, co mogę zrobić?1. Przestań go śledzić2. Nakieruj się na autentyczne sprawy3. Zrób postępy w swoim życiu4. Daj sobie czas na rekonwalescencję5. Jak go odzyskać Analiza szczególnych przypadków tęsknoty za byłymUmieram z tęsknotyTęsknię za byłym, którego zostawiłamTęsknię za byłym, ale mam chłopakaTęsknię za byłym, który ma już innąTęsknota za byłym po rokuTęsknię za byłym: odzyskać go czy zapomnieć?Jeśli tęsknisz za byłym facetem, prawdopodobnie bijesz się z myślami, co robić: odzyskać go czy zapomnieć o nim?Obie drogi wydają ci się trudne do przebycia i wątpisz, czy w ogóle dasz radę tego dokonać, ale zapewniam cię, że z pomocą odpowiednich porad jest całkowicie możliwe zarówno zapomnienie o byłym w stosunkowo krótkim czasie, jak i odzyskanie sposobem na zdecydowanie, co robić dalej, jest dokonanie uczciwej analizy waszego związku i uczuć, które żywisz do byłego ją przeprowadzić, odpowiadając szczerze i obiektywnie na jedno proste za byłym, czy tylko czuję się samotna?To, jak bardzo tęsknisz za byłym chłopakiem, często zależy od tego, czy generalnie czujesz potrzebę bliskich i intymnych relacji z drugą okazać się, że bardziej niż jego samego, brakuje ci jego „idei”, a więc po prostu obecności ważnej osoby w twoim to na uwadze, kluczowe jest uświadomienie sobie, że w przyszłości możesz mieć taki związek również z inną osobą. Zamiast myśleć o swoim byłym, powinnaś w tym wypadku poświęcić swój czas i energię na odbicie na nowo ze swoim życiem, odnalezienie siebie i poznanie nowych natomiast wiesz, że tęsknisz właśnie za nim i nie chcesz albo nie jesteś w stanie zastąpić go nikim innym, ponieważ wasz związek był naprawdę wyjątkowy, zanim zaczniesz starać się o nim zapomnieć, radziłbym ci spróbować jednak go byłego jest całkowicie możliwe pod warunkiem, że wiesz, jak to zrobić. W tym wpisie odnajdziesz wiele przydatnych wskazówek, natomiast w ramach pierwszego kroku zachęcam cię do wykonania testu, odpowiedzenia na 15 pytań i poznania swoich szans na odzyskanie także: Jak odzyskać byłego chłopaka?Tęsknię za byłym, co mogę zrobić?Być może właśnie zastanawiasz się „jak zapomnieć o byłym?” albo „jak go odzyskać?”.Może być też tak, że nie masz najmniejszego pojęcia, co robić, jak zmierzyć się z tym trudnym momentem i na co mieć nadzieje w ujawnić ci pewien sekret…Droga do odzyskania chłopaka oraz droga do zapomnienia go i uwolnienia się od cierpienia z miłości rozpoczynają się w ten sam sposób. Przechodzą przez wspólny pierwszy etap, absolutnie fundamentalny: etap, w którym musisz zacząć znowu czuć się dobrze sama ze tylko odnajdziesz na nowo swoją stabilność emocjonalną i staniesz na nogi, będziesz w stanie odzyskać swojego byłego, jeśli wciąż będziesz tego chciała, lub też pójść dalej ze swoim życiem bez niego, nie czując już tej tęsknoty, która obecnie cię się niektórym bardzo istotnym poradom, które pomogą ci odnaleźć siebie samą i zmierzyć się jak najlepiej z tęsknotą za Przestań go śledzićZarówno jeśli chcesz go odzyskać, jak i zapomnieć, musisz natychmiast przestać go śledzić i że możesz czuć pokusę ciągłego kontrolowania go w mediach społecznościowych, pytania o niego jego przyjaciół albo gorzej – bombardowania go wiadomościami, takie podejście nie przyniesie ci żadnego rezultatu, a wręcz jeszcze bardziej go od ciebie czego potrzebujesz na tym etapie, to wzięcie go na dystans i skoncentrowanie się na sobie minęło już trochę czasu, kiedy ze sobą nie rozmawialiście, kontynuuj lekturę – za chwilę poznasz kolejne także: Zasada zero kontaktu po rozstaniu2. Nakieruj się na autentyczne sprawyJest wiele rzeczy, które być może już zrobiłaś, żeby zapomnieć o byłym jak upijanie się, wychodzenie do klubu z koleżankami czy umawianie się z facetami poznanymi w barze lub na jest taka, że aktywności tego rodzaju nie pomagają ci poczuć się lepiej, a nawet mogą wzmocnić poczucie tęsknoty za tego jest prosta: nałogi, nocne życie, okazjonalny seks czy randkowanie w sieci mogą przynieść ci chwilową ulgę, ale potem zostawiają ci w środku twierdzę, że te rzeczy są bezwzględnie niewłaściwe, ale w tej fazie twojego życia, w której jesteś szczególnie wrażliwa, zamiast pomóc ci poczuć się lepiej, jeszcze bardziej będą ciągnąć cię w dół i przypominać tylko o tym, jak cudowny był związek z twoim więc jest rozwiązanie?Nakieruj się na autentyczne sprawy, które sprawią, że poczujesz się lepiej. Wychodź w ciągu dnia, wchodź w sytuacje, które pozwolą ci zobaczyć lepsze strony ludzi, nie te znajomości z twoimi najlepszymi przyjaciółmi i ogólnie staraj się rozwijać prawdziwe relacje z nowymi osobami. Możesz też spróbować umówić się z innym chłopakiem, ale staraj się podejść do tego w taki sposób, jaki przed chwilą tęsknisz za kimś i wydaje ci się, że twoje życie straciło znaczenie, kluczem jest rzucenie się w wir doświadczeń, które pozwolą ci wzmocnić pozytywną percepcję świata i ludzi, zamiast ciążyć w stronę sytuacji, które nie mają Zrób postępy w swoim życiuInnym podstawowym czynnikiem, który pozwoli ci poczuć się lepiej z samą sobą jest robienie postępów w życiu. Jeśli czujesz, że tęsknisz za byłym, wyznacz sobie cele do osiągnięcia po to, żeby zająć czymś umysł i poczynić kroki w dziedzinach, które nie mają żadnego związku z twoim skupić się na swoim rozwoju osobistym, na swojej karierze, na swoim wyglądzie, na nauczeniu się czegoś nowego albo na polepszeniu relacji ze swoją rodziną lub przyjaciółmi. Ważne, żebyś wybrała coś, co ma naprawdę dla ciebie Daj sobie czas na rekonwalescencjęJeśli za nim tęsknisz, potrzebujesz dać sobie czas na rekonwalescencję. Wiem, że powiedzenie „czas leczy rany” jest już oklepane, ale to prawda. Nie możesz myśleć, że po tygodniu czy dwóch po rozstaniu znów zaczniesz czuć się dobrze z samą sobą, prawda?Jeśli wasz związek był długi i/lub ważny, to zupełnie normalne, że dalej będziesz trochę o nim myśleć, nawet kilka miesięcy czy rok później, ale w tym momencie twoim priorytetem jest przetrwać ostrą fazę tęsknoty i myślisz sobie: „umieram z tęsknoty”, wiedz, że musisz dać sobie czas i skupić się na innych rzeczach, zarówno jeśli chcesz o nim zapomnieć, jak i jeśli chcesz go Jak go odzyskać Jeśli jesteś pewna, że chcesz go odzyskać, i chciałabyś wiedzieć, jak to zrobić, chciałbym polecić ci wyjątkowe opracowanie, które może być właśnie dla na myśli mój e-book „Klucz Do Odzyskania” – ponad 200-stronicowy poradnik, dzięki któremu odzyskasz chłopaka i poprawisz jakość swojego naprawdę chcesz odzyskać byłego, nie lekceważ znaczenia dobrego partnera to delikatny proces, w którym łatwo o popełnienie błędów, tak więc twoje działania muszą być dobrze przemyślane i spójne, żebyś nie oddaliła się od swojego celu, zamiast się do niego zbliżyć. Kompletny Przewodnik Odzyskania Byłego Chłopaka lub Męża i Przejęcia Kontroli nad Własnym ŻyciemAnaliza szczególnych przypadków tęsknoty za byłymPrzyjrzyjmy się teraz niektórym szczególnym przypadkom, w których to, co zostało dotychczas powiedziane, pozostaje aktualne, ale które wymagają też pewnych z tęsknotyJeśli twierdzisz, że umierasz z tęsknoty, jesteś wystawiona na duże prawdopodobieństwo popełnienia poważnych błędów, które jeszcze bardziej go od ciebie oddalą i sprawią, że będziesz się czuła tylko że on też zakłada, że za nim tęsknisz, i wie, że ma nad tobą pewną władzę. Znów zacznie się tobą interesować tylko wtedy, kiedy nabierze wątpliwości co do twojego i w tym przypadku aktualne pozostają wszystkie rozważania poczynione dotychczas: weź go na dystans, skup się na sobie i zacznij znów czuć się lepiej. W takich warunkach nie możesz otrzymać nic dobrego, ani od niego, ani od znowu stanąć na nogi, znów się uśmiechać i uświadomić sobie, że dasz sobie radę nawet bez niego. Tylko wtedy będziesz mogła go odzyskać lub zakochać się w kimś za byłym, którego zostawiłamWprawdzie to ty go zostawiłaś, ale z perspektywy czasu znów bez przerwy o nim myślisz, czujesz tęsknotę za jego towarzystwem i za wspomnieniami, które sobie: „kocham nadal chłopaka, którego zostawiłam”, żałujesz swojej decyzji i chciałabyś do niego wrócić. Co teraz robić?Po pierwsze radzę ci zastanowić się, czy naprawdę za nim tęsknisz, czy po prostu czujesz się samotna. To sprawa absolutnie fundamentalna i będę ci o tym uparcie jesteś przekonana, że popełniłaś błąd, najlepiej będzie, jeśli odezwiesz się, żeby go przeprosić i zapytać się, jak się wybadać grunt, żeby wiedzieć, czy jest skrzywdzony, wściekły, czy wciąż o tobie myśli i czy są szanse, żebyście do siebie rozmawiaj z nim o waszym związku, nie działaj w pośpiechu i nie bądź zbyt bezpośrednia. Postaraj się wznowić między wami kontakt stopniowo i pozytywnie, okazując swoją otwartość w stosunku do niego. Potem sama zobaczysz, co się za byłym, ale mam chłopakaW sercu zawsze jest miejsce na miłe wspomnienia, ale nie możesz pozwolić, żeby niszczyły one twoje obecne jesteś w nowym związku, a wspomnienie o twoim byłym nieustannie powraca, radzę ci, żebyś dała sobie czas na skoncentrowanie się na nowej relacji i uczynienie jej jak najbardziej intensywną oraz spróbowała zapomnieć o za byłym, który ma już innąTo przypadek, który jest bardzo delikatny i trudny do rozwiązania, ale poświęciłem cały wpis temu, co robić, kiedy on zostawił cię dla innej. Zachęcam cię, żebyś do niego także: Zostawił mnie dla innej, co robić?Tęsknota za byłym po rokuTo normalne, że nawet po upływie roku możesz tęsknić jeszcze trochę za byłym. Pozostaje w końcu osobą, w którą zainwestowałaś dużo swojej energii umysłowej i emocjonalnej, swój czas i swoją uwagę. To wszystko nie może po prostu się, że czy powinnaś spróbować się do niego odezwać albo go odzyskać. Zrób to tylko, jeśli:czujesz się w pełni dobrze i tęsknota, którą odczuwasz, nie jest jakąś palącą potrzebą, a jedynie pozytywnym uczuciem, które masz jeszcze w stosunku do niego;nie kontaktujecie się ze sobą od ponad kilku miesięcy i miałaś czas na to, żeby się zdystansować;czujesz w dalszym ciągu, racjonalnie i emocjonalnie, że to on jest właściwą osobą dla ciebie i chcesz z nim dzielić zdecydujesz się na odzyskanie byłego chłopaka, zajrzyj koniecznie do innych wpisów poświęconych tej tematyce i wykonaj test, który pozwoli ci ocenić twoje realne szanse na natomiast cały czas czujesz się bardzo źle z powodu związku, który zakończył się kilka miesięcy/lat temu, prawdopodobnie popełniłaś jeden z tych błędów:Kontynuowałaś kontaktowanie się z byłym po zerwaniu, być może widywałaś się z nim na jego warunkach i nie trzymałaś go zdecydowanie na dystans przez pewien konkretny skupiłaś się na robieniu postępów w takim wypadku moją radą jest, abyś zaczęła od w swoim sercu ranę, która musi się zagoić, i żeby tak się stało, nie powinnaś jej codziennie dotykać ani rozdrapywać. Zostaw ją w spokoju. Twoje ciało samo wie, co robić, żeby wyzdrowieć, a ty musisz tylko mu na to pozwolić, nic więcej nie się więc z nim kontaktować, popraw swoje życie i zacznij znów czuć się dobrze sama ze sobą. Po tym etapie będziesz mogła zadecydować, czy chcesz wznowić z nim kontakt i pojawić się jako nowa ty w jego życiu, z dużym prawdopodobieństwem odzyskania dotarliśmy do podsumowania wpisu „Tęsknię za byłym: odzyskać go czy o nim zapomnieć?”.Jeśli jesteś usatysfakcjonowana lekturą, zachęcam cię do zapoznania się z pozostałymi tekstami publikowanymi na blogu Rozwój Do Potęgi. Znajdziesz tam wiele inspiracji i cennych porad dotyczących nie tylko odzyskania partnera, ale i w ogóle poprawienia swoich relacji we wszystkim 😉 Dobrze wiem, jak się teraz czujesz, ponieważ sam też przez to przechodziłem. Żeby nie zostawiać cię samej w tym trudnym momencie twojego życia, postanowiłem wspierać cię serią codziennych maili. Jeśli zdecydujesz się zapisać, każdego dnia będę wysyłał ci cenne rady i wartościowe sugestie dotyczące odzyskania byłego i unikania przy tym prezent w pierwszym mailu otrzymasz również fragment mojego e-booka „Klucz Do Odzyskania” zawierający cały pierwszy rozdział poradnika (20 stron). Zapisz się, korzystając z formularza poniżej. Uzyskaj dostęp do serii codziennych maili i otrzymaj fragment „Klucza do odzyskania”. Dowiesz się z niego: Jakie jest właściwe nastawienie, które pozwoli ci odzyskać byłego partnera Dlaczego masz szansę, by odmienić swoje życie Na jakich podstawach opiera się ta metoda … i wiele więcej! Nie Tęsknię Lyrics: Ref: Nie myśl że tęsknie to już dla mnie bez znaczenia / To dla mnie bez znaczenia / Po Tobie nigdy bym się tego nie spodziewał / Teraz już wiem na co Cię stać za
Ptakova jest artystką, która na polskiej scenie muzycznej funkcjonuje od lat. Wcześniej z Soxso, obecnie skupiając się na solowej karierze. Tworzyła z Miuoshem czy Kubą Karasiem. Jakie emocje towarzyszyły jej pierwszemu występowi po premierze debiutanckiej płyty? Co uważa o obecnej sytuacji politycznej? O to wszystko wypytałam Natalię po jej koncercie w Mikołowie. Jesteśmy po twoim pierwszym koncercie od długiego czasu. Jak wrażenia? Najlepsze na świecie! Coś mi mówi, że będę to przeżywać jeszcze dobre długie dni i radować się tym. Wyjście na scenę jest pewną formą weryfikacji materiału. Wychodzę na scenę po to właśnie, żeby wymieniać się energią ze słuchaczami, sprawdzić, które utwory w jaki sposób na nich działają. Jestem szczęśliwa, wzruszona i bardzo wdzięczna za to, że mogliśmy tu zagrać. Mam szczęście, że mogę występować ze wspaniałym zespołem. Chłopaki są najlepsi z najlepszych! fot. Marek Kita Spotykamy się już drugi raz. Co się zmieniło u ciebie przez ten czas? A kiedy widziałyśmy się ostatnio? 2016? 2017? Co na pewno się zmieniło to to, że nie mieszkam już w Katowicach, tylko w Warszawie, wydałam płytę, w dalszym ciągu współpracuję z Sony Music Polska. Myślę, że rozwinęłam skrzydła i zyskałam większą samoświadomość. Chyba nabrałam też większej odwagi do działania, choć to przyszło z czasem – płyta nauczyła mnie wiele w kontekście tworzenia. Wiem, że twój pseudonim pochodzi od nazwiska, jednak równocześnie kojarzy się strasznie z wolnością. Czym ona jest dla ciebie? Piękne porównanie, jeszcze go nie słyszałam, więc cieszę się bardzo. To dzięki tacie to nazwisko. Myślę, że wolność to możliwość spełniania się w roli takiej, jaką chcemy. To także możliwość decydowania o sobie bez blokad w postaci rygorów i zakazów narzuconych przez kraj. To takie rozwijanie skrzydeł na własnych zasadach. Wolność to bycie tym, kim się chce. Jakie emocje towarzyszyły ci podczas tworzenia debiutanckiej płyty? Chyba wszystkie możliwe. Od płaczu, wielkiego stresu, chodzenia na kompromisy – wiem, to nie jest uczucie – czy to w przypadku pracy z wytwórnią, czy z producentem podczas pisania tekstów, brzmień i tym podobnych. Mnóstwo radości, mnóstwo szczęścia, bo robiłam tę płytę z osobami, z którymi chciałam ją robić i nigdy bym nie przypuszczała, że będę współpracować na przykład z Jackiem Budyniem Szymkiewiczem. Kiedyś w czasach licealnych dużo słuchałam Pogodno i byłam ich wielką fanką, a teraz miałam okazję pracy nad tekstami właśnie z Jackiem. Tak samo było w przypadku Marka Dziedzica, który – zawsze to podkreślam – trochę spadł mi z nieba, bo bardzo potrzebowałam producenta, który pomoże mi wydobyć siebie z tego trochę poplątanego wnętrza. Emocji było wiele, ale szczęście, wzruszenie i satysfakcja są tymi ostatecznymi, chyba najważniejszymi emocjami. “Suma wszystkich dźwięków” zebrała bardzo pozytywne recenzje wśród zarówno słuchaczy, jak i muzyków. Spodziewałaś się takich reakcji? Ja niczego się nie spodziewałam. Przyznam szczerze, że chyba trochę odrzuciłam tę warstwę, która jest swoją drogą mocno stresująca. Na pewno byłam pewna tej płyty pod kątem tego, że zrobiłam tyle ile mogłam i tyle ile chciałam. Jestem bardzo zadowolona z tego albumu, choć – wiadomo – teraz po czasie może kilka rzeczy bym zmieniła. Ale chyba dużo osób tak ma, że po pół roku nagle się okazuje, że jednak brzmienia mogłyby być inne, inaczej można by zaśpiewać. Mimo to myślę, że na tamten moment tak miało to być zrobione i tak to właśnie zrobiliśmy. Dziękuję, że przypominasz mi o tych reakcjach, bo płyta wyszła w listopadzie zeszłego roku, więc minęło już mnóstwo czasu i tak naprawdę można by powiedzieć, że w dzisiejszym świecie słuch o niej zaginął, a tu proszę – płyta ciągle powraca. Nie bałaś się wydania płyty w czasie pandemii, kiedy możliwości promocji były bardzo mocno ograniczone? Bardzo się bałam, ale też bardzo chciałam ją wydać i trochę się uparłam, by wyszła w listopadzie. Premiera miała być w ogóle wiosną 2020 roku, ale nastąpił wówczas ogromny chaos pandemiczny, wszyscy byli spanikowani i żyli w niepewności, więc nie było to realne. Mogliśmy to jeszcze przekładać na inny termin i czekać na kolejny dobry moment, ale tak naprawdę trudno powiedzieć, czy gdybym wydała tę płytę rok czy dwa lata później, to czy premiera również nie byłaby w jakimś skomplikowanym momencie, czy nie byłoby wtedy trudno. Uważam, że mimo wszystko, mimo pandemii i skomplikowanego czasu, to i tak był to dla mnie dobry moment. Na chwilę przed premierą płyty ukazał się singiel, który stworzyłaś z Jackiem Szymkiewiczem. W utworze mówisz wprost, że politycy mają wypierdalać. Nie bałaś się kontrowersji wynikających z takiego posunięcia? Nie, bo w dalszym ciągu uważam, że powinni wypierdalać i zdać sobie wreszcie sprawę z bałaganu, który zrobili w Polsce. To jest właśnie dla mnie wolność. To jest świetny powrót do tego pytania o mój pseudonim, który – jak trafnie zaznaczyłaś – wiąże się z wolnością. Ja lubię stawiać na swoim, lubię pokazywać i manifestować rzeczy, w które wierzę, które czuję. A czuję, że te czasy są dla nas bardzo skomplikowane i bardzo dużo rzeczy nam się odbiera, między innymi właśnie tę wolność, która jest szalenie ważna. Masz określoną wizję na swoją twórczość czy działasz instynktownie? Chyba instynktownie, chociaż uczę się również tego, aby układać sobie wszystko w głowie i obierać jakiś konkretny cel, ponieważ to naprawdę ułatwia pracę. Gdy pracowałam nad “Sumą wszystkich dźwięków” to było to bardzo instynktowne, trochę po omacku. To było poszukiwanie siebie i tego też ta płyta mnie nauczyła. Chciałam odnaleźć tę Natalię – nieco zagubioną, niewiedzącą czego muzycznie by chciała i to było super, to było ok, ale wydaje mi się, że teraz, tworząc nowy materiał, wolę mieć już bardziej ułożoną wizję. To jest świetny eksperyment, doświadczenie, właśnie jako kolejne poszukiwanie siebie czy też próby szukania w sobie czegoś więcej. Nie bałaś się, że twoja deklaracja polityczna może zniechęcić fanów? Zawsze są takie obawy. Nie bałam się i czułam, że mam prawo głosu i poprzez sztukę, muzykę mogłam wyrazić swój sprzeciw, zaniepokojenie, obawy. Uważam, że zaznaczanie swojego miejsca, swojego zdania jest bardzo ważne. Również wtedy, gdy jest się artystą, twórcą, którego mają słuchać odbiorcy, za którym idą ludzie. Wielokrotnie tworzyłaś z Miuoshem. Masz jakiegoś artystę, z którym marzy ci się współpraca? Z Miuoshem faktycznie dużo współpracowałam i z pewnością również dzięki niemu jestem w tym miejscu, w którym jestem. Pomyślałam teraz o Piotrze Roguckim, który od zawsze mnie inspirował, a do tego od zawsze bardzo lubiłam Comę. Na pewno bardzo chciałabym spróbować współpracy z Kasią Nosowską. Cenię ją bardzo za wspaniałe teksty, jak i osobowość, charyzmę. Podobnie Maria Peszek. Pod kątem manifestacji własnego zdania i wyborów, niezwykle wyrazistej twórczości.  Czym dla ciebie jest “Suma wszystkich dźwięków”? Poszukiwaniem siebie, zaznaczeniem na własnej mapie, gdzie byłam i dlaczego to robiłam. Taką trochę autoterapią. Ta płyta to pamiętnik, ponieważ właściwie jest zlepkiem bardzo różnych moich doświadczeń: buntu, jakiegoś sprzeciwu wobec świata, żali, szczęścia, przykrości, miłości. Czy po premierze debiutanckiego krążka masz chęć na stworzenie drugiego, a może potrzebujesz przerwy? I to i to. Potrzebują przerwy po to właśnie, żeby spróbować pracować w sposób bardziej wyreżyserowany i zaplanowany. Chciałabym zwizualizować sobie płytę, żeby wiedzieć, w którą stronę podążać. Taki mix chyba. Oczywiście tęsknię za działaniem w studiu, ale myślę, że najbardziej tęskniłam za tym, żeby wejść na scenę. Jak określiłabyś muzykę, którą tworzysz? Śmieję się czasami, że to jest coś między Milesem Davisem a Metallicą, może jeszcze dodając do tego Jamiroquaia, którego kocham. W każdym razie to jest mix żywych instrumentów w połączeniu z elektroniką, w połączeniu z mocnymi syntezatorami, które też bardzo lubię. Natura z elektroniką. Przed premierą krążka wydałaś single, które jednak nie znalazły się na płycie. Dlaczego? Bo to był właśnie ten moment poszukiwania siebie. Cieszę się, że wcześniejsze utwory powstały i ujrzały światło dzienne mimo tego, że nie znalazły się na płycie, ponieważ doprowadziły mnie do sposobu pracy, który stworzył “Sumę wszystkich dźwięków”. Z perspektywy czasu wiem, że ani “Ratunku” ani “Czar” nie były tym, co chciałam zamieścić na albumie. Zdaję sobie sprawę, że dla wielu słuchaczy poprzednie i obecne moje utwory to może być spora rozbieżność gatunkowo-dźwiękowa, ale myślę, że „Suma wszystkich dźwięków” wskazuje już mniej więcej muzyczny kierunek Ptakovej. Ale nigdy nie wiadomo!  W jaki sposób relaksujesz się tudzież uciekasz od obecnej sytuacji w kraju i na świecie? Chyba sport to jest moje pocieszenie, chociaż to bardzo śmieszne, bo w liceum i gimnazjum praktycznie nie ćwiczyłam na wuefie z powodu kontuzji kolana, ale nierzadko też– za zgodą rodziców – pisałam sobie zwolnienia. Wolałam grać muzykę w szkolnej salce prób z przyjaciółmi z klasy. Aż tu kilka lat później zostałam instruktorką fitness i miłość do sportu już chyba we mnie została. Teraz mam rower i kocham jazdę ekstremalną, której akurat nie mogę uprawiać w Warszawie, ponieważ w Warszawie – jak wiadomo – nie ma gór, poza świetnym bike parkiem Kazoora, więc staram się jeździć właśnie tam, w pola, lasy i szukając wszelkiej maści schodów i pagórków do zjazdów. Joga też mi pomaga, staram się rozciągać i praktykować, ponieważ to mi daje wyciszenie. Oprócz tego gotowanie, które czasami bardzo odstresowuje i relaksuje. Czasem nawet mycie naczyń potrafi odciągnąć głowę od myślenia o negatywnych sprawach. Podobno matka nie jest w stanie wybrać ukochanego dziecka, a czy ty jesteś w stanie wybrać szczególnie ważne dla ciebie kawałek z płyty? Tak, myślę, że to jest “Wiór” i “Kastaniety”. “Wiór” chyba dlatego, że wylałam przy nim najwięcej łez i to jest taki utwór mocno związany z moimi stanami depresyjnymi, z walką o siebie, o cierpieniu, trudnych emocjach, zastanawianiu się jak wyjść z tego dołka. Nie bez powodu śpiewam tam: „Ludzie wkoło ciągle mówią mi, że to kwestia tylko kilku chwil i wrócę cała”. To wcale nie takie proste. Natomiast jeśli chodzi o “Kastaniety” to chyba dlatego, że jest to pierwszy utwór, który zrobiliśmy z Markiem Dziedzicem, i który zapoczątkował pracę nad “Sumą wszystkich dźwięków”. Utwór poniekąd stawia taką mocną kreskę pomiędzy moimi poprzednimi muzycznymi poczynaniami a tym, co nowe. W tamtym momencie stałam się również bardziej asertywna, wypracowałam sobie pewne schematy i mocniej zaczęłam nad sobą pracować, a refrenowe słowa: “Nie, nie, nie! Nie muszę słuchać już żadnych twoich rad, sama wiem już jak” do dziś utwierdzają mnie w przekonaniu, że słuchanie intuicji i własnego serca to dobra opcja.  Skąd czerpiesz inspiracje? Lubię ludzi, bardzo. Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi, bardzo lubię energię, która od nich wypływa. Bardzo lubię naturę, może dlatego mam w mieszkaniu dżunglę… Za każdym razem, gdy przynoszę nową roślinę do domu, mam nadzieję, że chłopak mnie z nią nie wyrzuci! Miejsce nam się już kończy, ale chłopak jeszcze cierpliwie to znosi. Więc natura, ponieważ zawsze mogę do niej uciec i zaszyć się w jej gąszczach. Podróże też na pewno są inspirujące i słuchanie bardzo różnej muzyki. Ja od zawsze słucham bardzo różnych wykonawców: od 18L, przez Metallicę, Grzegorza Turnaua, Jamiroquaia, czy Comę. Uważam, że robienie bardzo dużo różnych rzeczy niesamowicie inspiruje i ubogaca. Jakie masz plany na resztę wakacji? Hahaha, wakacje…. Myślę, że czeka mnie sporo pracy właśnie nad pomysłami na nową płytę. Czasem czuję, że wakacje są dla mnie cały czas. Staram się doceniać chwile, które mnie otaczają i robić z nich pożytek. Staram się trzymać balans i równowagę.
Tłumaczenia w kontekście hasła "I rejected all that" z angielskiego na polski od Reverso Context: I know I rejected all that, but it's because I wanted a life outside of this town.
Piszę to bo potrzebuję pomocy w podjęciu decyzji, a także muszę się wygadać. Miałam znajomego M. był to kuzyn mojej przyjaciółki i zawsze należał do naszej paczki. Odkąd się wprowadziłam do mojej miejscowości (11 lat temu) to się z nim przyjaźniłam. Wtedy byliśmy jeszcze gówniarzami, chodziliśmy do podstawówki. Zawsze wszyscy się z nas śmiali, że my kiedyś skończymy razem. Nasza przyjaźń trwała. Chodziliśmy razem do klasy do gimnazjum i połączyło nas coś więcej. M. zawsze był typem lowelasa. Zmieniał dziewczyny jak rękawiczki i z żadną nie zamierzał być dłużej. Jednak jeżeli już z jakąś się spotykał, to w tym czasie również spotykał się ze mną. Do pewnego czasu to akceptowałam. Nie robiłam z tego problemu, bo nie zależało mi na poważnym związku z nim. Byłam w nim zakochana, ale wolałam spotykać się z nim bez zobowiązań, a także cieszyłam się, że on mając dziewczynę i tak woli spędzać czas ze mną (jak się spotykaliśmy to całowaliśmy się i przytulaliśmy). Często zdarzało się również tak, że w szkole się wyzywaliśmy i się do siebie nie przyznawaliśmy. Ale było i tak że na lekcji miział mnie po ręce lub po nodze. Wszyscy wiedzieli co między nami jest. Jednak w końcu uczucia wzięły górę i chciałam mieć go na wyłączność. Spotykaliśmy się jakiś czas, ale wiedziałam, że on i tak spotyka się z innymi. Wróciliśmy do stałego układu, że ja jestem jego planem B. Raniło mnie to bardzo. To było w 3 gimnazjum. Nie chciałam dłużej tego ciągnąć. I ni stąd ni z owąd zakochałam się w B. koledze z klasy (poprzez zakład, że odbiję go mojej przyjaciółce, kuzynce M. , która kochała się w B. jednak nigdy nie byli parą ani się nie spotykali). I tak spotykałam się z nim jednak i tak ciągnęło mnie do M. i wiedziałam, że uczucie do niego nie minęło. Spędziłam z M. sylwestra i wtedy on mi wyznał miłość. Powiedział, że nie chce żebym była z B. tylko z nim. Wtedy zrozumiałam, że nie chcę już jego uczuć. Wybrałam B., a jego odrzuciłam, ale mimo to się pocałowaliśmy (chociaż byłam już wtedy parą z B.). On się wtedy załamał, ale i tak o mnie walczył. Zerwałam z nim kontakty, ponieważ nie chciałam narażać swojego związku. Pokłóciłam się również z przyjaciółmi, ponieważ uważali, że powinnam wybrać M. mimo, że mnie notorycznie zdradzał. W szkole omijaliśmy się szerokim łukiem. Po skończeniu szkoły nie utrzymywałam z nikim kontaktu. Rok temu, a 3 lata od tamtych wydarzeń, pogodziłam się z dawnymi przyjaciółmi, jednak z M. nadal nie utrzymujemy kontaktu. Często się mijamy i tylko się w siebie wpatrujemy. Ze swoim chłopakiem z gimnazjum, czyli B. jestem nadal (już 4 lata), ale czasem tęsknię za M. Wiem, że on już od 3 lat ma dziewczynę, jednak nie jest z nią szczęśliwy. Ona go ogranicza i ich największym osiągnięciem jest buzi w policzek, co M. bardzo przeszkadza, jednak boi się zostać sam i nie zostawia jej. Ze 2 lata temu rozmawiałam z nim o naszej przyjaźni (przy okazji składania życzeń urodzinowych) i powiedział, że wszystko jest skończone, ale prawie rok temu moja koleżanka (dawna przyjaciółka) rozmawiała z M. o nas i on mówi, że chciałby powrócić do dawnych czasów, jak się spotykaliśmy. Wszyscy dalej się śmieją, że my i tak się zejdziemy. Chciałabym się z nim pogodzić, ale tylko dla koleżeństwa. Jednak obawiam się, że wszystkie uczucia mogą wrócić, a po za tym mój chłopak go nienawidził. (zawsze ze sobą rywalizowali i gdy zaczęłam być z B. świadczyło to że z nim wygrał). Teraz koleżanki chcą zorganizować spotkanie klasowe, jednak ja się obawiam czy na nie iść. Z jednej strony chcę się spotkać z M. a z drugiej wolę żeby zostało jak jest i nie wracać do tamtych czasów. Wiem, że jeżeli się spotkamy to się pogodzimy i możemy odbudować naszą przyjaźń czym możemy zranić swoje drugie połówki (mój chłopak nie akceptuje jego, a jego dziewczyna nie akceptuje mnie). Nie wiem co mam zrobić, bo mam mieszane uczucia co do M. Rozmowa nie wchodzi w grę, ponieważ już tego próbowaliśmy, ale żadne z nas nie jest w stanie powiedzieć wprost co w nas siedzi, a chyba nawet sami nie jesteśmy w stanie tego określić.
160620 Twitter [#Wooyeong] Do wszystkich Czy wiecie, że za Wami teraz tęsknię? _____ Cr. @FS7_official Tłumaczenie PL: TaeJii @TopSecretPoland
fot. Fotolia Patrzyłam na tego niskiego, łysiejącego faceta z nadwagą nie mogąc oprzeć się przeczuciu, że kiedyś poznam go bliżej. „Brrr” – już sama myśl o ponownym spotkaniu i uściśnięciu jego pulchnej dłoni przyprawiała mnie o mdłości. Wszystko mnie w nim odrzucało. Wygląd, sposób mówienia i poruszania się. „A jednak coś będzie na rzeczy…” – przemknęło mi przez głowę, nim przywołałam się do porządku. Mężczyzna podchwycił mój wzrok i przysunął się bliżej. – Może przestańmy zachowywać się tak formalnie, Andrzej jestem – zaproponował i uśmiechnął się od ucha do ucha. – Monika – odpowiedziałam, nie odwzajemniając jego entuzjazmu. – Długo zostanie pani nad morzem? – zapytał. – Jeszcze nie wiem, a teraz muszę już iść… Niestety… – poprawiłam się.– Zatem do zobaczenia, Moniko – wyciągnął pulchną dłoń. – Cześć – pożegnałam się i pośpieszyłam na postój taksówek. Chciałam jak najszybciej zapomnieć o tym wieczorze. Mam dość randek w ciemno Nie wiem, co podkusiło moją przyjaciółkę, żeby swatać mnie na siłę. Podstępem ściągnęła mnie na swoje przyjęcie i zaczęła przedstawiać mężczyznom. O wiele starszym ode mnie, wolnym, zamożnym, ale jednak budzącym odrazę. „To tak, jakbym miała się związać z własnym ojcem. Czy ona zwariowała? Czy mając 35 lat, nie mogę już liczyć na kogoś normalnego? A ten ostatni… Jak mu tam było? Adam? Artur? Andrzej! Ten ostatni był najgorszy. Niski, gruby, śliniący się na mój widok. Cholera. Zadzwonię do niej jutro i jej wygarnę. Za kogo ona mnie ma?” – długo jeszcze nie mogłam się uspokoić, ale następnego ranka nie zadzwoniłam do przyjaciółki. Nie zdążyłam… Obudził mnie kurier kwiatowy i wręczył bukiet ogromnych róż. Wśród kwiatów znalazłam liścik. Wiem, że może to zbyt staromodne i pośpieszne, ale chciałem powiedzieć, że wciąż o Tobie myślę… Andrzej. I tyle. Bez prośby o kontakt. W tej samej chwili zadzwoniła moja komórka. Sądziłam, że to Andrzej, więc zwlekałam z odebraniem. Gdy już podeszłam do aparatu, zobaczyłam numer przyjaciółki. – Jak mogłaś dać mu mój adres?! – zaczęłam, kiedy tylko ktoś po drugiej stronie odebrał telefon. – Ciociu? Mama miała wypadek. Jest w szpitalu – zamiast przyjaciółki usłyszałam głos jej starszego syna. Natychmiast popędziłam. Umieszczono ją na Oddziale Intensywnej Terapii. Była w ciężkim stanie. Opuchnięta, sina i nieprzytomna, w niczym nie przypominała siebie sprzed kilku godzin. – Najpierw rozwód, a teraz to – załamała ręce jej mama. – Zabiorę dzieci do domu – zaproponowałam, widząc, że nie jest w stanie zająć się wnukami. – Na pożegnanie delikatnie pogłaskałam opuchnięte ramię zostałabym przy niej, ale w tej chwili jej dwójka zrozpaczonych dzieci bardziej mnie potrzebowała. Marek, były mąż Jowity, obiecał, że przerwie wakacje z ukochaną na południu Włoch i przyleci do nas najszybciej jak się da, ale mijały dni, a on jakoś się nie pojawiał. Musiałam, więc sama zaopiekować się dziećmi przyjaciółki, jej domem i rodzicami w podeszłym wieku. Jowita nie miała w Gdańsku zbyt wielu znajomych ani rodziny. Przeprowadziła się tutaj po rozwodzie, wykorzystując szansę na lepszą pracę. Za pieniądze po podziale majątku kupiła mały domek na obrzeżach miasta i starała się jakoś wiązać koniec z końcem. Wzięłam zaległy urlop, żeby być przy niej i jej bliskich. Dwoiłam się i troiłam, bo chociaż przyjaciółka szybko dochodziła do siebie po kilku operacjach, to czekała ją jeszcze żmudna rehabilitacja. A na razie niewiele była w stanie zrobić przy sobie. I wtedy z pomocą przyszedł Andrzej. Mimo że odrzucałam jego telefony i nie odpowiadałam na SMS-y, pojawił się pewnego dnia w szpitalu u Jowity. Jak zwykle z bukietem ogromnych róż i szczerą chęcią wsparcia mojej przyjaciółki. Był na każde zawołanie. Woził Jowitę na rehabilitację, odbierał dzieciaki ze szkoły, robił zakupy, pomagał przy drobiazgach. – Nie robi tego dla mnie, tylko dla ciebie. Widzę, jak na ciebie patrzy… – twierdziła moja przyjaciółka. Nie śmiałam się jej przyznać, że choć mężczyzna imponuje mi swoją postawą, to wciąż odrzuca mnie jego wiek i wygląd.– Ma zaledwie 52 lata – Jowita jakby czytała w moich myślach. – Już 52 – odcinałam się. – Ma dorosłe dzieci, którymi nie musisz się zajmować – nie poddawała się. – Ale ja nie chcę faceta z dziećmi i dobrze o tym wiesz. – ripostowałam. – Jest dobrym człowiekiem. – I dlatego mam za niego wyjść? A gdzie miłość? Zakochanie? Endorfiny? – Kiedyś ludzie nie wiązali się z miłości i trwali przy sobie aż po kres. Czekasz na miłość? Zobacz, jak ja skończyłam. – tłumaczyła i trudno było odmówić jej racji, ale ja wiedziałam swoje. Nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogłabym z nim być Na samą myśl o dotykaniu ciała tego człowieka czy całowaniu się z nim zbierało mi się na mdłości. A co byłoby, gdyby przyszło mi spędzić z nim całe życie albo przynajmniej najbliższe 30 lat? „Nigdy w życiu!” – obiecałam sobie, zostawiając Gdańsk i wracającą do zdrowia przyjaciółkę. Z rozdartym sercem wracałam do pracy i swojego życia, ale musiałam zacząć zarabiać. Odwiedzałam Jowitę kilka razy w miesiącu i podczas jednej z takich podróży, w pociągu, poznałam Jacka. Wysoki, zabawny facet koło czterdziestki bez zobowiązań i złych doświadczeń małżeńskich wydał mi się idealnym narzeczonym. Nie przypuszczałam tylko, że to, co biorę za początki poważnego związku, dla niego jest jedynie przygodą. Któregoś wieczora wracając do domu, przechodziłam obok modnej restauracji z ogromnymi oknami. W jednym z nich zobaczyłam Jacka z jakimś dziewczęciem o połowę młodszym ode mnie. Pomyślałam, że to jedna z modelek, z którymi współpracuje, ale kiedy uważniej im się przyjrzałam, zrozumiałam, że łączące ich relacje wychodzą poza znajomość biznesową. Całowali się, nie zważając na obsługę, gości czy mnie, stojącą w deszczu po drugiej stronie okna. Nie, nie zrobiłam sceny, nie przerwałam im, nie urządziłam karczemnej awantury. Odeszłam z godnością, czego bardzo żałuję, bo po Jacku nasze rozstanie spłynęło jak po kaczce. Cierpiałam, a jedyne lekarstwo, jakie przyszło mi do głowy, to podróż do przyjaciółki. Wsiadłam w pociąg i kilka godzin później wpadałam w objęcia Andrzeja. – Przyszedłem zawieźć cię do Jowity – powiedział, odbierając ode mnie bagaż. Nie wiem, czy to wina podróży, zmęczenia czy złych doświadczeń, bo nagle poczułam, jak tracę grunt pod nogami. Oszołomił mnie zapach jego wody toaletowej, dotyk, pełne ciepła spojrzenie… – Monika, już dobrze, zemdlałaś, ale wracasz do nas – ocknęłam się w jego ramionach. – Andrzej… – spojrzałam na niego gotowa przepraszać za swoje zachowanie. Nie zamknął mi ust pocałunkiem, ani nie wyznał mi miłości. Zamiast tego pomógł wstać i zaprowadził do samochodu, a w domu Jowity zaparzył herbaty, i poczęstował kolacją. Początkowo nie zdziwiło mnie jego zachowanie, ale kiedy po północy wciąż nie zbierał się do odjazdu, zaczęłam się zastanawiać, czy nie chce mi czegoś powiedzieć.– Andrzej tu zostanie – wyznała przyjaciółka, rumieniąc się, a ja omal nie zemdlałam po raz kolejny. – Wszystko w porządku? – zapytała, widząc, jak zbladłam. – Nie spodziewałam się, że wy… Przepraszam… Chciałam uciec stamtąd jak najdalej. Zamiast tego jednak grałam rolę uradowanej szczęściem przyjaciółki. Jakimś cudem wytrzymałam do niedzielnego wieczora. Na pociąg odwiózł mnie Andrzej. Zrobiłam ogromny błąd – Długo marzyłem o tobie – wyznał mi, kiedy parkowaliśmy pod budynkiem dworca. – Ale w końcu zrozumiałem, że nie mam u ciebie szans. Jesteś stworzona dla innych mężczyzn. Bardziej pewnych siebie, przebojowych – westchnął. – Nieprawda, Andrzeju – przerwałam mu. – Po prostu byłam głupia… – rzuciłam, wyskakując z jego samochodu. Intuicja mnie nie myliła. Coś złączyło mnie na zawsze z Andrzejem, ale tym czymś nie było uczucie, a przyjaciółka. Nigdy więcej nie wróciliśmy do tej rozmowy, choć bywa, że gdy zostajemy sami, czujemy się nieswojo. Nadrabiamy miną, wiedząc, że nie możemy zranić Jowity. Więcej listów do redakcji: „Mój ojciec ma 51 lat i romans z dziewczyną, która ma 21 lat. A moja biedna mama niczego się nie domyśla”„Poślubiłam wdowca z dwiema córkami i... wredną matką zmarłej żony, która buntuje przeciwko mnie dzieci”„Moja żona jest w ciąży, ale nie ja jestem ojcem. Nie sypiam z nią od 2 lat” Tłumaczenia w kontekście hasła "Tęsknię tak za" z polskiego na angielski od Reverso Context: Tęsknię tak za Tobą, chyba już wiesz. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate
dziś na tak rozpatruje Twe podanie o lęk, na tym polega dojrzałość, stres to słabość, z małych rzeczy czerp dużą radośća teraz poczuj smak mojej tą osobą, której wybaczyłbym wszystkosą ludzie którzy znaczą dużo wiecej niż się w Twoich ramionach, tyle dziwek było w nich, że nie sposób znaleźć uwierzyć w chwilelubię jego głos cholernie arogancki. wiesz, różnią nas priorytety, dla mnie liczą się najbliżsi a dla ciebie razem na zawsze, razem do piekłaperfect? i'm not perfect. i'm raz wątpię w pamiętam ten dzień, gdy mnie po raz pierwszy pocałowałeś, zima, w szampan i fajerwerki nad zwalczać wszelkie wspomnienia o Nim,ale nie potrafiła zapobiec temu, że pojawiał się w jej zapach kładzie się wieczorem na mojej i lepiej, że nie jesteśmy razem. łatwiej mi z tym, że nie mogę być z Tobą, niż z tym, że mogłabym Cię zamiast 'cześć' mówiła 'tęsknię za nim'. Tak na stację PKP by go zatrzymać, w filmie by zdążyłaUwielbiam wpijać się w Twoje jak się czułeś, kiedy byłeś obok najważniejszej osoby w Twoim życiu i nie mogłeś jej dotknąć ? no jak kurwa ?a ja udaje, że mi zimno, byle byś mnie mocniej przytulił. Pamiętamy, mimo że pamiętać nie chcemy. To nasza przeszłość, którą wciąż co? smakowała mi wódka. pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkachnie jestem Bogiem, ale wiem na co mnie staćdlaczego mój i Twój świat się zderzył?zasługują na to, na coś więcej niż mają, na to żeby wiedzieć, że marzenia się spotykam Ciebie znów, patrzysz na mnie i widzisz, że czuje to co Tynie patrz się na mnie, jeśli oczy masz puste, nie zobaczę w nich uczuć, ale przejrzę jak w lustrzeNiebezpieczna jest nadzieja .prawdziwy mężczyzna każdego dnia uwodzi tę samą kobietębrakuje Ci tylko jednej osoby, a wydaje się jakby nikogo nie byłoNikt od dawna nie widział we mnie tego, co prawdziwejeśli nie chcesz dać mi miłości to po prostu odejdź bo nic innego od Ciebie nie chcęChcę widzieć Cię dziś nigdy nie jest prostą drogą. To las. A w lesie łatwo zabłądzić, zgubić drogę, zapomnieć, którędy się w kąpiel z mnóstwem piany , cieplutkiej wody i głową zawaloną myślami o Tobie może i mam wymagania. mogę mówić o nich godzinami, dniami i nocami. jeśli zrobisz jeden gest ten, na który czekam, nie potrzebuję tego co bym chciała, potrzebuję Ciebie Jestem nieufna, niezbyt pewna siebie, ale mam własne zdanie i nie mam zamiaru go just as same as I ma być, to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć. Jakie to smutne. Ten ktoś nie wie ,ze trzymasz dla niego miejsce w lubię jak ktoś coś i nagle mieć odporną psychę, bo świat jest niej sytuacja była jasna. Jeśli się kocha, to trzeba tu nie moje wszystko przeżyłamnie ma tego dobrego co by się zjebać nie mogłoczasami jestem chamska, bo trzeba. czasami przesadzam z ocenami, bo nie daje rady. czasami o tobie nie myślę, bo nie mam ochoty. czasami zamykam się w swoim pokoju ze swoimi problemami, bo prawdziwego szczęścia nie jest uśmiech na ustach, lecz radość w czynią nasze życie ciekawszyma na jednym z pechowych zakrętów czeka na nas nagroda Słowami ranił do granic możliwości, w tym był mistrzemSkąd możesz mieć pewność, że całe twoje życie nie jest snem?daj spokój, to tylko miłość wszystko było w porządku, dopóki nie zobaczyłam ich wspólnych warto wspominać Czasem nie można wygrać. Ale nigdy nie wolno się poddawaćjesli nie potrafisz zrozumieć mojej ciszy , to jak zdołasz zrozumieć moje słowa ?Odrzuciłam wszystkie złudzenia, zaczynam żyć brutalną pasuje tu, nie pasuje do Ciebie, do twoich znajomych, rodziny a mimo tego nadal trzymasz mnie za rękę mówiąc ' kochanie '.i tak się nagle wszystko urwało? nagle się nie znamy? że niby ta cienka linia między nami pękła?gdybyś miał tylko jedno pytanie to o co bys spytał ?wilgotnym szeptem przytul niby mnie tak kochasz, po jaką cholere mnie ranisz? nowy sposób okazywania uczuć? no to gratuluję kurwa Nie rozumiem tylko jednego. Płaczesz przez niego, a wciąż go pragniesz - szepnęła, patrząc w się zachwycająco, a gdy Ty zrobisz to samo ja wyciągnę środkowy palec. to nie my budujemy nasze życie, to ono buduje nasBo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż. Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam cie na dobre, może lepiej nie zaczynać. I zanim zapytasz po raz kolejny, czy chcę być z Tobą - najpierw zastanów się, czy Ty też na prawdę tego pamięć nie gwarantuje dobrych jednością kochanie, tak kurwa dla satysfakcjizamieńcie się jak długo można tęsknić za człowiekiem, o którym wiesz, że już nigdy do ciebie nie wróci? Jestem niezmiernie dumna, że ten mężczyzna poświęcił chwilę, by mnie co bardziej za nim tęsknię, niż go nie zrozumiesz, dlaczego płacze przy zwykłej reklamie, po co zatrzymuje się, gdy widzę w parku zakochanych, czemu zamyślam się przy spokojnych piosenkach i przeżywam ból aktorek w romantycznych filmach .Mama chce, żebyś się jej zwierzała, bo chce być twoją przyjaciółką, ale w żadnym wypadku nie pyskuj, bo nie jest twoją się jego czekoladowymi się w sobie, uciekasz od uczuć, które i tak kiedyś Cię dopadnąile musisz wypić żeby zrozumieć, że to nie działa?Wiesz jak to niesamowite uczucie, kiedy w jego oczach zapala się milion gwiazd, tylko dla Ciebie?faceci - rozkmiń kurwa typów. Dużym problemem większości ludzi jest to, że nie potrafią znaleźć szczęścia w teraźniejszości, tylko rozpamiętują przeszłość, która wydaje im się być idealnai tylko czasem przewijasz mi się w myślach, jak stary film, hit lata sprzed pełen buntu i rozpaczy
. 323 621 114 295 43 69 384 126

odrzuciłam go a teraz tęsknię